Agnes
Nowy u¿ytkownik

Wiadomo¶ci: 45
|
 |
« : Wrzesieñ 06, 2010, 07:43:48 » |
|
Smutny obiad Celem przyjazdu rodaków z gminy Kro¶niewice by³ nie tylko udzia³ w obchodach Dnia Miasta w Ko³omyi. Nie by³ to zreszt± ich pierwszy tu przyjazd. Korzenie rodzinne du¿ej czê¶ci dzisiejszych mieszkañców Kro¶niewic wywodz± siê, bowiem z miejscowo¶ci Bohorodyczyn, le¿±cej w dawnym powiecie T³umacz miêdzy Stanis³awowem a Ko³omyj±.
Byli polscy mieszkañcy tej miejscowo¶ci, zanim zostali expatriowani – prze¿yli wielk± tragediê. O tym w³a¶nie potoczy³a siê rozmowa przy pó¼nym obiedzie po zakoñczeniu uroczysto¶ci Dnia Miasta. W¶ród siedz±cych za sto³em siedemnastu kro¶niewiczan by³ ¶wiadek tego zaj¶cia, który wówczas cudem uszed³ z ¿yciem. By³a wczesna wiosna 1944 roku. 19 marca, dzieñ ¶w. Józefa. „Po to³oce” w izbie gospodarza Ukraiñca, u którego pracowali, zebrali siê, jak zwyczaj nakazywa³, wspólnie Polacy i Ukraiñcy. Nikt nie zauwa¿y³, kiedy syn gospodarza niepostrze¿enie wymkn±³ siê z chaty. O odbywaj±cej siê biesiedzie zawiadomi³ pobliski oddzia³ banderowców, a ci, wkroczywszy do izby, kazali opu¶ciæ j± wszystkim obecnym Ukraiñcom. Polakom kazano prze¿egnaæ siê i po³o¿yæ siê na pod³odze. Otworzono ogieñ. Zginê³o wówczas 30 osób – 29 Polaków i 1 Ukrainiec. Wszystkich razem pochowano na miejscowym cmentarzu w jednym zbiorowym grobie, na który od kilku lat przyje¿d¿aj± krewni pomordowanych i porz±dkuj± go. Porzadkuj± zreszt± nie tylko ten, ale i wiele innych grobów równie¿. Mówili, i¿ bardzo im w tym pomaga miejscowy grecko-katolicki ksi±dz – ojciec Wasyl, a tak¿e miejscowi parafianie – Ukraiñcy.
(mr)
|