Tytu³: Pomnikowy skandal we Lwowie Wiadomo¶æ wys³ana przez: Sokal Lipiec 07, 2011, 05:50:45 Pomnikowy skandal we Lwowie
Czy powinno siê ods³aniaæ pomnik, który nie ma nazwy? Zdrowy rozs±dek ka¿e negatywnie odpowiedzieæ na to pytanie, ale widaæ zabrak³o go tym, którzy zdecydowali siê zorganizowaæ tak± uroczysto¶æ we Lwowie, gdzie 3 lipca ods³oniêto i po¶wiêcono monument ku czci polskich profesorów, zamordowanych przez Niemców z pocz±tkiem lipca 1941 roku na Wzgórzach Wuleckich. Na pomniku nie ma napisu informuj±cego o pochodzeniu ofiar. W³adzom Ukrainy nie podoba siê bowiem podkre¶lenie, ¿e byli to Polacy, a nasza Rada Ochrony Pamiêci Walk i Mêczeñstwa nie zaakceptowa³a wersji bez okre¶lenia narodowo¶ci zg³adzonych profesorów, zaproponowan± wspólnie przez mera Lwowa Andrija Sadowego i prezydenta Wroc³awia Rafa³a Dutkiewicza. Zaskakuje mnie uleg³o¶æ polskiego samorz±dowca, który przysta³ na wypaczaj±c± oczywist± prawdê historyczn± inskrypcjê. Rozumiem, ¿e dla jego lwowskiego odpowiednika jest ona idealna, ale dlaczego wyrazi³ na ni± zgodê Dutkiewicz? Czy¿by i jemu - jak wielu przedstawicielom polskich w³adz w ostatnich czasach - pomyli³a siê polska racja stanu z uleg³o¶ci± wobec wszystkich s±siadów? Dobrze, ¿e tym razem ROPWiM zdecydowanie wkroczy³a do akcji. Jak powiedzia³ Sadowyj, tablica z napisem wkrótce siê pojawi, ale nie chcia³ ujawniaæ jej tre¶ci. Skoro nie zosta³a ona ostatecznie uzgodniona, mo¿e lepiej by³o jednak wstrzymaæ siê z ods³anianiem „kalekiego” pomnika? http://bukojer.salon24.pl/321377,pomnikowy-skandal-we-lwowie Tytu³: Odp: Pomnikowy skandal we Lwowie Wiadomo¶æ wys³ana przez: Sokal Lipiec 07, 2011, 05:51:54 Nie nale¿y przejmowac siê duperelami
w koñcu mamay prezydencjê, jeste¶my euroentuzjastami, mamy koncerty i pokazy sztucznych ogni...A co najwa¿niejsze to mamy "partnerstwo wschodnie" i celem prezydencji jest doprowadzenie do "szybkiej integracji z Ukrain±".. Sowiniec NIe chcê uprzadzaæ pewnych faktów ale zapowiada siê, ¿e tablica bêdzie w formie i tre¶ci przypominaæ tablicê z Krakowskiego Przedmie¶cia, która w¶ród zasieków z Policji i Stra¿y Miejskiej zosta³a ods³oniêta przez prezydenckiego przydupasa Micha³owskiego. A wiêc tablica bêdzie mniej wiêcej takiej tre¶ci: "Tutaj stali z³±czeni bólem i po³±czeni trosk± o przysz³o¶æ. A poza tym poca³ujcie misia w dupê!" Tytu³: Odp: Pomnikowy skandal we Lwowie Wiadomo¶æ wys³ana przez: Sokal Lipiec 07, 2011, 05:52:44 A bo to pierwszy raz? W ogóle relacje oko³ohistoryczne Polski z Ukrain± to jeden wielki skandal. Niestety podobnie by³o za ¶.p. prezydenta Kaczyñskiego, a mo¿e nawet jeszcze gorzej. Nigdy nie zapomnê tych wspólnych zdjêæ z Juszczenk± na tle banderowskich flag.
Ludobójstwo na Wo³yniu jest systematycznie przemilczane. W³adze naszego kraju wol± uczestniczyæ w festiwalach piosenki ukraiñskiej itp. organizowanych w tym samym czasie, co uroczysto¶ci upamiêtniaj±ce bestialsko zamordowanych Polaków na Wo³yniu. No có¿, takie mamy czasy, polityka wygrywa ze zwyk³± ludzk± przyzwoito¶ci±, a prawda historyczna dla ma³o kogo ma jeszcze znaczenie. RODIMUS Tytu³: Odp: Pomnikowy skandal we Lwowie Wiadomo¶æ wys³ana przez: Sokal Lipiec 07, 2011, 06:03:18 W relacjach prasowych niedzielne ods³oniêcie pomnika profesorów polskich we Lwowie przedstawiane by³o jako sukces miast partnerskich Wroc³awia i Lwowa. Móg³by to byæ sukces, gdyby nie parê bulwersuj±cych faktów.
Podobno pierwotny program uroczysto¶ci przewidywa³ jedynie wyst±pienia mera Lwowa - Andrija Sadowego oraz prezydenta miasta Wroc³awia - Rafa³a Dutkiewicza. Dopiero w ostatniej chwili zdecydowano siê poszerzyæ listê przemawiaj±cych i "do s³owa" zaproszono m.in. nie maj±cego nic wspólnego z t± inicjatyw± przewodnicz±cego Lwowskiej Rady Obwodowej - Oleha Pankiewicza. Ten skrajny nacjonalista z partii "Swoboda", znany by³ wcze¶niej z wrogich wobec Polski publicznych wypowiedzi a tak¿e z akcji pikietowania, polskich rocznicowych obchodów przy pomniku w Hucie Pieniackiej. Tym razem Oleh Pankiewicz, zwracaj±c siê do przedstawicieli polskiej i ukraiñskiej elity, powiedzia³: - Mam nadziejê, ¿e bêdzie u nas wspólne zrozumienie konieczno¶ci demonta¿u pomnika ofiar UPA, który znajduje siê we Wroc³awiu. Bo w ¿adnym wielkim ukraiñskim mie¶cie nie ma pomnika ofiar Armii Krajowej. Mam równie¿ nadziejê, ¿e Sejm polskiego pañstwa nie bêdzie przyjmowa³ uchwa³ uznaj±cych Ukraiñsk± Powstañcz± Armiê za organizacjê zbrodnicz±. Bodaj wszyscy Polacy odebrali przemówienie za nie maj±ce ¿adnego zwi±zku z zamordowanymi profesorami ani z po¶wiêconym im pomnikiem. Niektórzy byli oburzeni, ¿e nie pozwolono przemówiæ nikomu w imieniu rodzin ofiar tej zbrodni. Zbigniew Kostecki, syn Eugeniusza Kosteckiego, rozstrzelanego na Wzgórzach Wuleckich, poczu³ siê ca³kowicie zignorowany i niepotrzebny na tej uroczysto¶ci. - Mam ¿al do prezydenta Wroc³awia, Rafa³a Dutkiewicza, który nie znalaz³ nawet dwóch minut, ¿eby mog³y siê wypowiedzieæ rodziny pomordowanych. Nie dopuszczono do g³osu tak¿e niemieckiego historyka, który napisa³ ksi±¿kê o tej niemieckiej zbrodni. Dieter Schenk, syn gestapowca, przyjecha³, chc±c uklêkn±æ przed pomnikiem i publicznie wyznaæ, ¿e - jak napisa³ w tek¶cie przygotowanego przemówienia "Jako Niemiec wstydzê siê nie tylko za zabijanie niewinnych ludzi ale tak¿e i za s±downictwo powojennych Niemiec, które uczyni³o wszystko, aby mordercy nie ponie¶li kary." Niestety, nikt mu na to nie pozwoli³ - powiedzia³ nam 70-letni Zbigniew Kostecki, emerytowany chirurg, który wiele lat przepracowa³ w Niemczech, a teraz mieszka w £añcucie. W ¿adnej z wypowiedzi nie pad³o okre¶lenie, "profesorowie polscy". Wszyscy, nawet ks. arcybiskup Mieczys³aw Mokrzycki podczas homilii w ko¶ciele ¶w. Marii Magdaleny, okre¶lali rozstrzelanych profesorów jako "lwowskich". Na oryginalne okre¶lenie zdoby³ siê Rafa³ Dutkiewicz, który w swoim przemówieniu powiedzia³, ¿e byli to "wybitni naukowcy publikuj±cy g³ównie w jêzyku polskim". Z nieoficjalnych informacji wynika, ¿e obecno¶ci przymiotnika "polskich" na pomnikowej tablicy za¿±da³a Rada Ochrony Pamiêci Walk i Mêczeñstwa w Warszawie. Z niedzielnych wypowiedzi prezydenta Dutkiewicza i mera Sadowego wynika, ¿e tablica zawi¶nie. Kiedy? Nie wiadomo. Jacek Borzêcki ze Lwowa Tytu³: Odp: Pomnikowy skandal we Lwowie Wiadomo¶æ wys³ana przez: Sokal Lipiec 07, 2011, 06:04:16 Msz± ¶wiêt± w ko¶ciele p.w. Marii Magdaleny we Lwowie rozpoczê³y siê w niedzielê uroczysto¶ci zwi±zane z ods³oniêciem pomnika profesorów lwowskich, zamordowanych przez Niemców w 1941 roku.
"Odwo³ujemy siê dzi¶ do S±du Bo¿ego, jedynego sprawiedliwego s±du, prosz±c pana Boga, aby da³ wieczny odpoczynek tym, którzy zostali wyrwani z tego ¶wiata przez nienawi¶æ i pogardê" - mówi³ podczas nabo¿eñstwa Mieczys³aw Mokrzycki, arcybiskup lwowski obrz±dku ³aciñskiego. Pomnik powsta³ z inicjatywy w³adz Wroc³awia i Lwowa, a jego ods³oniêcie przypada w 70. rocznicê tragicznych wydarzeñ. Monument przedstawia bramê zbudowan± z granitowych bloków z wyrytym na ka¿dym z nich numerem przykazania. Liniê u³o¿enia bloków zak³óca granit z pi±tym przykazaniem - Nie zabijaj - który zosta³ wysuniêty z szeregu pozosta³ych kamieni. Na pocz±tku lipca 1941 roku na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie hitlerowcy rozstrzelali 25 profesorów lwowskich uczelni, a tak¿e cz³onków ich rodzin oraz osoby, które przebywa³y z nimi w chwili aresztowania. W¶ród 40 ofiar nazistowskiej zbrodni by³ m.in. Tadeusz Boy-¯eleñski. Kilka tygodni pó¼niej zamordowano by³ego premiera, matematyka prof. Kazimierza Bartla. W niedzielnych uroczysto¶ciach uczestnicz± przedstawiciele w³adz Lwowa i Wroc³awia, rektorzy uczelni wroc³awskich i lwowskich, polscy senatorowie oraz akredytowani na Ukrainie polscy dyplomaci. Tytu³: Odp: Pomnikowy skandal we Lwowie Wiadomo¶æ wys³ana przez: Sokal Lipiec 07, 2011, 06:09:51 70. rocznica niemieckiej zbrodni na polskich profesorach
2 lip, 17:36 RZ / PAP 4 lipca 1941 r. Niemcy rozstrzelali na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie 22 profesorów lwowskich uczelni, cz³onków ich rodzin oraz osoby, które przebywa³y z nimi w chwili aresztowania. W¶ród 40 ofiar nazistowskiej zbrodni by³ m.in. Tadeusz Boy-¯eleñski. Po zbrojnej napa¶ci Niemiec na ZSRR 22 czerwca 1941 r. na terenach Ma³opolski Wschodniej rozpoczê³y dzia³alno¶æ specjalne grupy operacyjne niemieckiej Policji Bezpieczeñstwa i S³u¿by Bezpieczeñstwa. Operowa³y one na zapleczu regularnych oddzia³ów Wehrmachtu i odpowiada³y za eliminacjê osób, które – w ujêciu nazistów – uchodzi³y za niebezpieczne, m.in. przedstawicieli polskich elit. Po wkroczeniu wojsk niemieckich do Lwowa 30 czerwca 1941 r., Niemcy przyst±pili natychmiast do systematycznej eliminacji polskiego „elementu przywódczego”, do którego zaliczano m.in. intelektualistów. Pó¼nym wieczorem 3 lipca 1941 r. SS, Gestapo i ¯andarmeria Polowa wtargnê³y do domów polskich profesorów we Lwowie. Sporna pozostaje kwestia, czy w aresztowaniach brali udzia³ Ukraiñcy z batalionu "Nachtigall", oddzia³u realizuj±cego zadania rozpoznawcze oraz dywersyjne u boku Wehrmachtu. Niemcy posiadali listy proskrypcyjne stworzone przez by³ych studentów zwi±zanych z Organizacj± Ukraiñskich Nacjonalistów. Wykazy nazwisk by³y jednak zdezaktualizowane, co sprawi³o, ¿e w rêce oprawców trafia³y osoby, które nie figurowa³y na li¶cie. Ponadto czê¶æ uczonych, których nazi¶ci planowali schwytaæ, w chwili aresztowañ ju¿ nie ¿y³a. Podczas akcji wy³apywania przedstawicieli polskiej nauki posuwano siê do aktów grabie¿y i wandalizmu. Aresztowani naukowcy byli pracownikami trzech lwowskich uczelni: Uniwersytetu Jana Kazimierza, Politechniki Lwowskiej oraz Akademii Medycyny Weterynaryjnej. W nocy zostali oni przewiezieni do Bursy Abrahamowicza, gdzie mie¶ci³a siê tymczasowa siedziba Gestapo. Relacjê z tamtych wydarzeñ pozostawi³ prof. Franciszek Groër, jedna z nielicznych osób, które zosta³y uwolnione przez Niemców: "G³owy kazali nam opu¶ciæ w dó³. Je¿eli kto¶ siê poruszy³, uderzali go kolb± albo piê¶ci± w g³owê […] Mniej wiêcej co 10 minut z piwnicy budynku dobiega³ krzyk i odg³osy wystrza³ów, a jeden z pilnuj±cych nas Niemców wypowiada³ po ka¿dym wystrzale: »Einer weniger« (»jednego mniej«), co raczej uwa¿a³em za próbê zastraszenia nas". ("Ka¼ñ profesorów lwowskich – lipiec 1941", Wroc³aw 1988). Po przes³uchaniu zatrzymanych 4 lipca 1941 r. we wczesnych godzinach rannych przetransportowano ich na miejsce ka¼ni, którym okaza³y siê Wzgórza Wuleckie. Polaków rozstrzeliwa³ specjalny oddzia³ Einsatzkommando. Egzekucjê nadzorowa³ SS-Brigadefuehrer, Eberhard Schoengarth. Wziêli w niej udzia³ jego bliscy wspó³pracownicy: Heinz Heim, Hans Krueger, Walter Kutschmann, Kurt Stawizki, Felix Landau oraz wspó³pracuj±cy z nazistami Holender, Pieter Nikolaas Menten. Od kul karabinów zginê³o wówczas 40 osób, w¶ród nich m.in. profesorowie: Antoni Cieszyñski, W³adys³aw Dobrzaniecki, Jan Grek, Jerzy Grzêdzielski, Edward Hamerski, Henryk Hilarowicz, W³odzimierz Krukowski, Roman Longchamps de Berier, Antoni £omnicki, Witold Nowicki, Tadeusz Ostrowski, Stanis³aw Pi³at, Stanis³aw Progulski, Roman Rencki, W³odzimierz Sieradzki, Adam So³owij, W³odzimierz Sto¿ek, Kazimierz Vetulani, Kasper Weigel, Roman Witkiewicz oraz Tadeusz Boy-¯eleñski. ¦wiadek egzekucji in¿. Karol Cieszkowski wspomina³: "Mniej wiêcej w po³owie zbocza zobaczy³em nad wykopan± jam± cztery cywilne osoby zwrócone twarz± do zbocza, a plecami do mnie. Za plecami tych osób stali czterej niemieccy ¿o³nierze z karabinkami w rêku, a obok nich oficer. Zapewne na s³own± komendê tego oficera ¿o³nierze równocze¶nie strzelili i wszystkie cztery osoby wpad³y do jamy. Wówczas sprowadzono z góry ¶cie¿k± nowe cztery osoby i ca³a scena dok³adnie siê powtórzy³a. Trwa³o tak do koñca, a¿ wszystkie osoby cywilne zosta³y sprowadzone nad jamê i zastrzelone" ("Ka¼ñ profesorów lwowskich – lipiec 1941", Wroc³aw 1988). Niemcy nie poprzestali na zbrodni dokonanej 4 lipca 1941 r. Prawdopodobnie nastêpnego dnia zamordowali doc. Stanis³awa M±czewskiego. Z kolei 11 lipca ujêli pracowników naukowych Akademii Handlu Zagranicznego, Henryka Korowicza i Stanis³awa Ruziewicza. Obaj profesorowie stracili ¿ycie nastêpnego dnia. Kolejn± ofiar± nazistów by³ by³y premier II Rzeczypospolitej, prof. Kazimierz Bartel z Politechniki Lwowskiej, którego rozstrzelano 26 lipca 1941 r. Zamordowani Polacy nie doczekali siê godnego pochówku. W pa¼dzierniku 1943 r. ich zw³oki zosta³y odkopane, a nastêpnie spalone w pobliskim Lesie Krzywczyckim, przez co ¶lady zbrodni uleg³y zatarciu. Sprawców zbrodni dokonanej przez Niemców w lipcu 1941 r. na przedstawicielach polskiej elity intelektualnej we Lwowie nie uda³o siê os±dziæ, choæ kwestia wspomnianego mordu by³a m.in. przedmiotem obrad Miêdzynarodowego Trybuna³u Wojskowego w 1946 r. w Norymberdze. ¦ledztwo w sprawie zbrodni prowadzono pó¼niej zarówno w RFN jak i w Polsce. W 1959 r. w Ludwigsburgu ruszy³o dochodzenie prowadzone przez Centralê Krajowych Zarz±dów Wymiaru Sprawiedliwo¶ci do Wyja¶nienia Zbrodni Narodowosocjalistycznych. W 1983 r. zosta³o ono jednak umorzone. Powodem by³a niemo¿no¶æ przes³uchania jednego z g³ównych sprawców zbrodni, Waltera Kutschmanna, który ukrywa³ siê w Argentynie. W 2003 r. za spraw± Oddzia³owej Komisji IPN w Rzeszowie ponownie zaczêto szukaæ winnych egzekucji Polaków. Pojawi³y siê nowe dowody - dokumentacja przekazana w 2001 r. do Archiwum Akt Nowych przez W³adys³awa ¯eleñskiego, bratanka Tadeusza Boya-¯eleñskiego. Pomimo tego, w 2007 r. ¶ledztwo po raz kolejny umorzono. Tytu³: Odp: Pomnikowy skandal we Lwowie Wiadomo¶æ wys³ana przez: Sokal Lipiec 07, 2011, 06:10:53 Na Wo³yniu bandy OUN - UPA w krótkim okresie zamordowa³y ...
... wiêcej Polaków ni¿ bolszewia w ci±gu ca³ej wojny. |